Forum www.spiritolibero.fora.pl Strona Główna www.spiritolibero.fora.pl
Bezpartyjne Forum Polaków
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rodzina

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.spiritolibero.fora.pl Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof J. Wojtas




Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Sob 11:53, 20 Lis 2010    Temat postu: Rodzina

Rodzina

Rolą mężczyzny jest zbudować dom.
Kobiety – ten dom wypełnić.

Swego czasu sformułowałem Prawo Trwania – jako prawo nadrzędne dla ludzkiej egzystencji. To z Prawa Trwania wyłania się dopiero prawo naturalne i dalsze rozróżnienia.
A trwanie zapewnia jedynie związek kobiety i mężczyzny. Zależnie od okoliczności, wokół tego związku tworzy się otoczka praw, obyczajów i zależności zapewniających wypełnianie podstawowego obowiązku jakim jest trwanie.
Wszystkie te relacje tworzą spójny system wartości uznawanych przez duże grupy społeczne – cywilizacje. Te zaś wprowadzają struktury organizacyjne regulujące zależności wynikające z idei cywilizacyjnych – czyli imperia.
Tworząc myśl imperialną opartą o daną ideę cywilizacyjną należy ustalić wszelkie podstawowe zależności i zasady prawne tyczące najważniejszego elementu wspólnoty - rodziny. To podstawa wyróżniająca każdą cywilizację.
Obecna, zauważalna walka prowadząca do zniszczenia Rodziny, jako podstawowego elementu cywilizacji łacińskiej, musi być widziana jako wojna cywilizacji.
Nie chcę rozwijać spostrzeżeń dotyczących roli rodziny w innych cywilizacjach. Zwrócę jedynie uwagę na cywilizacje łacińską. Otóż ekspansja tej cywilizacji, poza innymi istotnymi czynnikami, oparta była na rodzinie, jako społecznie najtańszym sposobie wychowania potomstwa. W dziele tym kobieta uczestniczy na równych prawach z mężczyzna.
Biorąc pod uwagę, że istnieje konieczność kształcenia/wychowania kolejnych pokoleń ludzi kontynuujących ekspansję – czynnik kosztów społecznych odgrywał istotną rolę.

Warto więc rozważyć te kwestie. Także dlatego, że istnieje szereg ról społecznych jakie rodzina wypełnia. Obecnie część z nich przejęła organizacja państwowa. Jednak to rodzina jest źródłem i wzorem rozwiązywania kwestii. Niekiedy nie jest na to zwracana uwaga, ale przecież zakres funkcjonowania państwa jest tylko rozszerzonym modelem rodziny.

Rodzina , jako model podstawowy organizacji życia społecznego, jest źródłem prawa.

Dostosowując model życia społecznego do istniejących warunków, konieczna jest reasumpcja delegacji zadań rodziny na państwo. Obecna sytuacja narzucania ograniczeń na rodzinę – jest sprzeczna z polskim modelem cywilizacyjnym i, o ile nie zostanie przyjęty inny od demokratycznego, sposób tworzenia regulacji, bez legitymacji prawnej.

Prawo dane jest wszystkim ludzkim jednostkom. Jednak uwarunkowania historyczne stworzyły warianty oddziaływania na człowiecze społeczności. Możliwość interpretacji Prawa przywłaszczyli sobie tam niekiedy przywódcy, niekiedy gremia kierownicze, a niekiedy oddaje się ją w ręce ludzi nauki. Jednak nie wolno zapominać, że Prawo jest immanentnie związane z każdą ludzką jednostką i jako takie nigdy nie może być tej jednostce odebrane. W tym sensie najwyższym stopniem rozwoju jest społeczeństwo, w którym wszystkie jednostki samodzielnie i jednakowo interpretują Prawo, a tworzone relacje są tego wynikiem.
Jest zatem dopuszczalne odstępowanie od Prawa Narzuconego, jeśli jego zasady są sprzeczne z Prawem Trwania. U jego podstaw leży tworzenie związków i organizacji umożliwiających trwanie; rozwój jest formą dostosowania do zmieniających się okoliczności.

Rozpatrując funkcje rodziny; pierwszym podziałem jest rozdzielenie ich na obronne i dostosowawcze.
Obronne to nie tylko obrona przed zagrożeniami zewnętrznymi związanymi z atakiem dzikich zwierząt , czy obcych plemion, ale także zapewnienie warunków funkcjonowania w określonych okolicznościach, czyli zapewnienie podstaw bytu. W tej dziedzinie należy też umieścić bezpieczeństwo dzieci i osobników starszych.
Funkcje dostosowawcze to przede wszystkim uwzględnienie w organizacji życia pór roku, a dopiero później zmienności klimatu, czy przewidywalnych następstw związanych np. z miejscem osiedlenia. Te zależności w sposób naturalny wskazują na związek z nauką i nauczaniem. Tu także należy umieścić sprawy opieki nad potomstwem i starszymi członkami rodziny, gdyż tylko zamienność pokoleń zapewnia trwanie.
Wraz z powiększaniem się rodziny tworzą się rody, plemiona i społeczności, aby docelowo, być może, osiągnąć stan Jednej Ludzkiej Rodziny. Być może. Jednak teraz znajdujemy się na innym etapie rozwoju. Zatem i społeczne rozwiązania organizacyjne winny być dostosowane do aktualnego stanu, chociaż należy zdawać sobie sprawę ze znacznego skomplikowania zależności i ich wyspecjalizowania.

Uzupełnieniem tej części rozważań jest wynikająca z przedstawionych uwag konstatacja:

Prawo Trwania należy do Praw Podstawowych; bez niego budowa relacji społecznych ma luki logiczne.

Prawa Podstawowe:

Trwania – tylko jeśli żyjemy, możemy realizować relacje wynikające z przykazań następnych.
Miłości Boga – Stwórcy, którego wolą jest nasze życie.
Miłości bliźniego – na tych zasadach realizowane są prawa i relacje między ludźmi.

Niedawno zacząłem wyrażać wątpliwość dotyczącą Dekalogu – jako „przykrywki” dla Dwóch Przykazań Miłości. Bo jest oczywistym, że prawa Dekalogu są wersją dostosowana do możliwości akceptacyjnych społeczności żydowskiej.
Mało. Coraz częściej pojawiają się wątpliwości interpretacyjne przykazań. – np. „nie zabijaj” poddawana jest zabiegom wskazującym na inną interpretacje – „nie morduj”, gdyż zabijanie także w odniesieniu do zwierząt, ma formę trudno akceptowalną.
Podobnie „nie kradnij” – a nawet judaizm dopuszcza jedzenie ziaren z kłosów na polu, gdy jest ktoś głodny. Także KRK nie traktuje jako grzechu zaspokojenie „pierwszego” głodu. (O 6 przykazaniu – nie wspomnę, gdyż wymaga to szczegółowych odniesień).

Dodanie , na pierwszym miejscu, Prawa Trwania, tworzy spójną konstrukcję logiczną pozwalającą utworzyć dowolne relacje społeczne dostosowane do czasu, miejsca i sytuacji.

W odniesieniu do polskości; niedawno przetoczyła się dyskusja o polskiej „dupowatości”, gdy to mając możliwość całkowitego zniszczenia przeciwnika poprzez fizyczna eliminację, bądź rozbicie struktur, Polacy wstrzymywali się z zastosowaniem takiego rozwiązania.
Tymczasem dopiero w świetle Prawa Trwania, jako jednego z Praw Podstawowych widać powody takiego postępowania – polska myśl społeczna ma zakorzenioną głęboko zasadę przyznającą prawo istnienia wszystkim istotom.

PS. Do SL.
Chciałeś, to masz. To nie jest końcowa wersja, ale szkic przelany na papier. O rodzinie – zostało ok. 1/3 tej objętości, ale już ten tekst bardzo mnie wyczerpał.
Zważ, że jeśli mówić o „genialności” – to ten fragment ma takie cechy. Sięga poza naukę Chrystusa – przynajmniej w tej wersji, która jest nam przekazywana.
Aż się boję reakcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w.red




Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląskie

PostWysłany: Sob 16:09, 20 Lis 2010    Temat postu: Krzysztof

Wszystko jak najbardziej w porządku. Rzekłbym "miodzio".
Co jednak mimowolnie narzuca mi się odnośnie V przykazania.
Nie zabijaj. Dotyczy to ludzi, ale i "świata zwierząt". Powiedziałbym może :
Nie zabijaj - jeśli tylko możesz tego uniknąć. Dla świata ludzi ma to wiele implikacji. Pierwsza to sam fakt pozbawienia kogoś życia. Przerwanie przeznaczonej mu drogi. Druga to zadanie bólu-cierpienia jednostce czującej i odczuwającej to samo (bo śmierć choćby miała najłagodniejszy przebieg jest z bólem nierozerwalnie związana). Trzecia związana jest z emocjami bliskich tej jednostce innych jednostek. Wyzwala bowiem w nich gniew i nienawiść wynikającą ze świadomości poczucia straty, krzywdy i bólu. Doprowadza to wszystkich negatywnych emocji i uczuć wieńcząc je potrzebą zemsty za tą śmierć. Ta więc jedna śmierć staje się powodem i uzasadnieniem dla wszystkich następnych.
Zadawanie śmierci przedstawicielom "świata zwierząt" jakkolwiek zdaje się mieć uzasadnienie w istnieniu "łańcucha pokarmowego" w istocie go nie posiada.
Człowiek może bowiem doskonale się obyć bez tego rodzaju pożywienia. Najbliższe prawdy byłoby stwierdzenie że "potrzeba" ta wynika prędzej z przyzwyczajenia znajdującego swe źródło w "tradycji żywieniowej" naszych antenatów. Choć i oni czynili to jedynie wobec konieczności wyboru. Przetrwanie własne lub zwierzęcia. Najpiękniej oddaje to kultura Indian z której wiele moglibyśmy się nauczyć na temat koegzystencji gatunków a przede wszystkim symbiozy ze środowiskiem. W którym dziś człowiek niestety występuje w roli prymitywnego pasożyta.
Jest to tym bardziej uzasadnione, że człowiek z racji przyrodzonej mu inteligencji ma nieprawdopodobną przewagę nad przedstawicielami rzeczonego świata. Zatem powinien traktować go niejako jak ktoś powierzony jego opiece.
Najwspanialej swoim życiem i stosunkiem do zwierząt zilustrował to św. Franciszek (swego czasu miałem okazję obejrzeć film stworzony na podstawie jego życia - polecam. Bo bardzo przybliża to nam pojęcia słów: kochać, szanować itp).
Jasne, że w sytuacji zagrożenia życia własnego lub obrony powierzonych naszej pieczy osób może wyniknąć konieczność zadania śmierci. Ale generalnie - nie zabijaj, jeśli tylko jesteś w stanie tego uniknąć.

Pewnie zaraz rzucicie się na mnie, że chcę odebrać Wam prawo do "schabowego" z kapustą Wink
Nie, tym bardziej że sam jestem podobnie uwarunkowany. Ale mam świadomość że tak być nie powinno i na ile to możliwe staram się nie korzystać z tego nadmiernie. To jedyne na co mnie na moim etapie stać.
Z resztą o ile przeczucie mnie nie myli to wkrótce większość z nas zostanie co najmniej weganami bo zafundują nam taki kryzys że z radości możemy zapomnieć co to znaczy "mięsko".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mufti Turbanator




Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:48, 20 Lis 2010    Temat postu:

Czy "Prawo Trwania" ma coś wspólnego z przetrwaniem (istnieniem) w znaczeniu ewolucyjnym?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof J. Wojtas




Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Sob 17:49, 20 Lis 2010    Temat postu:

W.red
To jest część rozważań, które przeprowadziłem przed uformowaniem poglądu.
Zauważ, że wymagało to wielu złamań tabu.
Dlatego dopiero teraz zdecydowałem się na ustawienie rangi tego przykazania - wobec Dwu Przykazań Miłości.
Obawiam się, że mogą być ataki fundamentalistów także KRK - tu jest podważona (w pierwszym oglądzie) rola Chrystusa.
Stąd moje rozdarcie i wyczerpanie.
Niektórych spraw nie umiem jeszcze w pełni powiązać.

Mufti
Dopiero ukladam sobie zalezności.

projekt tekstu zamieściłem - bo SL mnie przynaglał - i nie wiem, czy dobrze zrobiłem.
Z kolei. Ta notka zmienia nieco wymowę całego cyklu, a także nadaje nowy sens.
W odniesieniu do całości idei.
Jeśli dotąd starałem sie nie odbiegać nadto od polskości, to teraz zaistniał uniwersalny wątek. Czy zatem powinien to być : Imperium Polski, czy też imperium polskiego ducha, a może Imperium Ducha, gdzie polski element jest realizacja idei najbliższą ideału?

pomyślcie o tym.
Ja chyba muszę to przetrawić w odosobnieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w.red




Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląskie

PostWysłany: Nie 1:59, 21 Lis 2010    Temat postu: Krzysztof

"Prawo trwania" jest nie czym innym jak "prawem przetrwania" - dominującą zasadą w naszym drapieżczym świecie.Który właśnie tak a nie inaczej został skonstruowany. "Zjedz lub zostaniesz zjedzonym". Nie wnikam czy zasada ta jest wynikiem Boskiego błędu, czy ma ona swe wytłumaczenie w "dywersyjnej" działalności "Lucjusza" (będącego wówczas jednym z wykonawców Jego woli).
Dość na tym że Bóg zdawał sobie sprawę z niedoskonałości swego dzieła i dlatego postanowił przekazać ludzkości "szczegółowsze wytyczne". Swego rodzaju "instrukcję obsługi" człowieka. A że nad wyraz to tępe stworzenie i do tego obdarzone inteligencją i uparte nad wyraz. To i cały czas zajmował się tenże człowiek kombinowaniem...jak by tu zgrabnie obejść dane mu zasady. No i wymyślił. Za pomocą słów stworzył "prawo" (niby znajdujące uzasadnienie w przekazanych mu zasadach , a tak na prawdę służące do jego obejścia.
Już wtedy zdawali sobie sprawę z faktu, że drzewa nie da się przeskoczyć - ale obejść zawsze można Smile
Do czego zmierzam ? W prostej drodze do tego by nie wikłać się zbytnio w roztrząsanie i próby definiowania tego co zostało już zdefiniowane.
Rodzina jako taka została określona już dawno. To kobieta i mężczyzna plus ich potomstwo (wersja podstawowa). Natomiast w wersji rozbudowanej to w/w plus ich krewni z obu stron. Jej zadaniem było i jest przedłużenie gatunku i budowanie zrębów więzi międzyludzkich.Jako taka stanowiła też podstawę do tworzenia grup, plemion i szerszych społeczności. Do pewnego etapu rozwoju człowieka jej zdaniem było także (oprócz czynności warunkujących przetrwanie): edukacja i przystosowanie do życia w określonych warunkach potomków i wpojenie wzorców zachowań, oraz wzajemne wspieranie się w wysiłku związanym z przetrwaniem.
Zatem, proste stwierdzenie że rodzina składająca się z "dwóch osobników płci odmiennej" i ich potomstwa, oraz że stanowi podstawową jednostkę hierarchiczną w strukturze społeczeństwa uważam za w pełni satysfakcjonujące. Można rzecz prosta rozwinąć właśnie część tematu tego dotyczącą. Ale tylko celem uszczegółowienia jej zadań.
Jasne jest, że w naszej strefie kulturowo cywilizacyjnej większość rodzin posiadała chrześcijański system wartości (przynajmniej w Polsce).
Nawet przybycie do nas ludzi o odmiennych wierzeniach i systemach wartości nie było w stanie zmienić roli i znaczenia rodziny. Dzieje się to natomiast w czasach nam współczesnych, gdyż są ludzie żywotnie zainteresowani zmniejszeniem ludzkiej populacji. Działając na podobnej zasadzie jak wadliwy zapisu genetyczny komórki kreujący nowe, ale pozbawione możliwości przetrwania.
Dlatego z uporem osła będę twierdził że odwołanie się w określeniu rodziny i życia jednostek ludzkich w ogóle do większej części zasad dekalogu czy jeśli wolisz przykazań miłości jest najzupełniej wystarczające. Gdyż są to zasady bez wątpienia uniwersalne dla wszystkich. I by mogły być akceptowane przez wszystkich dążących do życia i współistnienia w pełnej harmonii.
Trzeba nam maksymalnie uprościć przekaz podstawowy by był "strawny" i jasny dla większości. Tylko wówczas może być zrozumiany i zaakceptowany.
Dla bardziej dociekliwych umysłów konieczne jest rozwinięcie wątków (co właśnie czynisz). Nie mniej jednak większość jest mniej dociekliwa i dlatego widzę to właśnie w taki sposób.
1. Zasady
2. Cele
3. Środki
4. Sposób działania
Każda obszerniejsza i szczegółowa praca obawiam się że nie zostanie przez większość przeczytana i zrozumiana. Szczególnie zaś w internecie, gdzie odbiorca w większości każdy obszerniejszy tekst wywołuje odruch zniechęcenia. A rozumiem że chcemy najpierw ludzi zachęcić i zmusić do myślenia oraz przewartościowań. By na końcu przekonać ich co do słuszności i zasadności takiego postępowania oraz samej idei.

To tylko moje odczucie i mgliste przemyślenia. Czy zasadne i na ile nie wiem.
Zostawiam ocenę Tobie i innym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mufti Turbanator




Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 5:58, 21 Lis 2010    Temat postu:

KJW: "w pierwszym oglądzie" i tylko w pierwszym oglądzie. Sprzeczności nie ma, bo być nie może - co najwyżej niedorozumienie. Oczywiście delikatność i finezja sformułowań jest ważna, ale tylko dlatego, że ludzie są jacy są (ze mną włącznie).
Proszę się absolutnie nie czuć przynaglanym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof J. Wojtas




Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Nie 9:27, 21 Lis 2010    Temat postu:

Przemyślałem przez noc i napisałem notkę "wstępną" nowego ujęcia.
Zamieszcam. O rodzinie, bardziej szczegółowo, bedzie później.

Zgadzam się z w.red'em, że w konstrukcji witryny musi być krótki przekaz.
Wyobrażam sobie, że to winien być apel/deklaracja - około 0,5 - 3/4 strony + szersze nieco wyjaśnienie dla bardziej zaangażowanych.
Z kolei zaczynam myśleć o zebrani całość w książkę - to łącznie materiał na jakieś 200 stron. Ale to jako odniesienie - jako idea filozoficzna, spójnie odnosząca się do rzeczywistości na różnych planach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.spiritolibero.fora.pl Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin