www.spiritolibero.fora.pl

Krzysztof J. Wojtas

Moskwa (3) i o antypolskich manipulacjach

Wbrew pierwszym skojarzeniom, te antypolskie manipulacje nie są dziełem Rosjan, a polskich mediów.
Otóż w naszej TV, w wiadomościach – nie kojarzę którego programu, bo „skakałem” pilotem, pojawił się obszerny materiał o pijaństwie w Rosji, gdzie zaserwowano zdjęcia szeregu „zużytych” postaci. Całość w odniesieniu do zarządzenia Putina o zakazie sprzedaży wysokoprocentowego alkoholu nocą.

Sądzę, że ten materiał jest formą manipulacji, której celem jest podtrzymanie przekonania o polskiej „wyższości” i tym samym podtrzymanie antagonizmów .
O tym trendzie pisałem w poprzedniej notce.
Być może chodzi o podbechtanie ego hołoty oprotestowującej obecność krzyża „prezydenckiego”.

Chyba nie budzi zdziwienia, że jadąc do Moskwy, na kwestie związane z piciem alkoholu, miałem „wyczulone oko”. Stereotyp pijącego przy każdej okazji Rosjanina, gdzie jedynie brak kiszonych ogórków – zakąski, może być przeszkodą, został „wdrukowany” w mój umysł.
Dlatego zwiedzając miasto, a mam zwyczaj wchodzić na tereny odległe od głównych szlaków – bo to daje wyobrażenie o mentalności mieszkańców, lustrowałem temat starając się wyłapać stosowne scenki.
Na pewno nie był to czas stosowny tego rodzaju obserwacjom – upały (już nieco mniejsze) nie sprzyjały „spożyciu” nawet tubylcom. Ale trochę „obiektów” badań było. Zwykle na ławkach – (tam jeszcze są) przy główniejszych ulicach i tych znajdujących się między blokami osiedli.
Jednak nie była to ilość przekraczająca znacząco „normy” warszawskie.
Przechodziliśmy także przez sąsiadujący park, i to o różnych porach – także brak. W pobliżu stacji metra i „elektriczki” – śladowe ilości.

Wspomnę tu raz jeszcze, że głównym celem wizyty był ślub syna z Rosjanką.
Zatem mogłem się spodziewać bardziej „wylewnych” okoliczności.
No, było spotkanie w restauracji, jeszcze przed uroczystością – nie mogło być miarodajne – bo to raczej rodzaj taksacji. (Kelnerka w tejże restauracji miała koszulkę z napisem „Volodia, let’s get drunk” – co trochę mnie zastanowiło.)
Ale już po?

Samo przyjęcie miało zupełnie nieformalny charakter – odbywało się w lesie, nad brzegiem jeziora – czyli rodzaj pickniku. W sumie kilkadziesiąt (raczej 30 niż 60), osób, głównie młodych.
I okazało się, że pijącą młodzieżą była „polska strona”. Zamiłowanie do alkoholu wykazywali starsi. Ale także umiarkowanie.
Czy nie było zabawy?
Skąd. Oni świetnie się bawili. Np. rozdano grupkom tworzonym miejscem stania tematy i na ich podstawie należało wymyślić i odegrać scenkę – skecz (mam filmy). Można to porównać do prowadzonych na żywo występów kabaretowych (TV4 – Spadkobiercy). Tyle, że to było organizowane na żywo i tworzone na bieżąco.

Oczywiście, nieco zdziwiony niespodziewana sytuacja, przepytywałem na okoliczność.
Okazuje się, że istnieje silna bariera międzypokoleniowa – starsi jeszcze chętnie, ale w miastach – raczej koniaki i bardziej szlachetne trunki. Młodzież – ma zdecydowanie sceptyczne podejście do alkoholu.
Ci po studiach – pracują ciężko i długo – często po kilkanaście godzin – i nie mają czasu na „ostre” picie. Raczej niewielkie ilości.
Czy te uwagi nie są naginane? Trudno się wypowiadać jednoznacznie, ale dodam jeszcze jedną obserwację – ze sklepu (rodzaj Biedronki), gdzie dokonywaliśmy zakupów; w wózkach alkoholu było bardzo mało.

Oczywiście, spostrzeżenia dotyczą Moskwy, która jest tworem zupełnie odrębnym reszty Rosji. Sami Rosjanie stwierdzają (to starsze pokolenie), że w terenie pije się dużo i, co podkreślają – czystych wódek i samogonu.

Odnosząc się do telewizyjnych manipulacji – bo tak można określić wspomniany materiał, należy zastanowić się nad jego przekazem.
W moim przekonaniu – bardzo dla polski złym, bo podtrzymujący mit Rosjanina, jako bezwolnego czynownika sterowanego alkoholem.
Tymczasem należy dostrzec, że Putin kilkunastoletnimi rządami prowadzącymi do odbudowy potęgi Rosji, postawił na wychowanie pokolenia zdolnego do realizacji zadania. To jeszcze nie powszechny stan, ale już zauważalny.
Jeśli Polska chce ( i może) przeciwstawić się kulturowo – to należy zdawać sobie sprawę ze skutków degeneracji jaka jest czyniona nieodpowiedzialną polityką oświatową władz III RP. A „chowanie głowy w piasek” - do niczego dobrego nie prowadzi.

Krzysztof J. Wojtas

@
Zamieszczam tutaj - zamiast na NP.

SpiritoLibero

Pewne stereotypy będą jeszcze pokutować długo. Nic na to nie poradzimy.
Gdy się jakiemuś narodowi "przyprawi gębę" to już pozamiatane. Taka sztuczka socjotechniczna. Starczy przypomnieć dowcipy o Polakach w USA, tak wryte w świadomość przeciętnego Amerykanina, że ciężko je będzie wykorzenić.
I pytanie za 5 zł. Komicy jakiej nacji celowali i celują w tego typu dowcipach?

Mufti Turbanator

Krzysztof J. Wojtas: zdaje się, że sytuacja na nppl się oczyszcza - myślisz o powrocie? Forum to jednak nie całkiem to samo.

Krzysztof J. Wojtas

MT
Co do NP - na razie jestem zdegustowany nieuczciwością postępowania adminów - jeśli raz utraci sie zaufanie do wiarygodności stosowania zasad - trudno to odkręcić.
NP budowane bylo na zasadzie duzej swobody wypowiedzi i małej ingerencji . Tymczasem przekształciło się w osobiste ansy i polowania odminów.
Gwarancja, że się nie powtórzy?
Napisałem, że na razie sie wycofuję i nie odczuwam potrzeby powrotu - dla mnie warunki sie nie zmieniły, a mam możliwość aktywności gdzie indziej.
No i jakoś tak myślę, że beze mnie świat się nie zawali.

Krzysztof J. Wojtas

SL
To nie chodzi o stosunek do Rosjan; to chodzi o nasze szanse w "kulturowym" starciu z nimi (mam nadzieję, że nie militarnym).
Obserwuję polską scene i jestem coraz bardziej przerażony zniszczeniami.

Nie ukrywam swego antyjudaizmu - jest ideą przeciwstawną chrześcijaństwu - więc obowiązkiem chrześcijanina i katolika jest dać świadectwo , ale też popatrz jakie zniszczenia w organizacji świata judaizm wprowadza.
Czy można mówić o normalności? To system, którego podstawą jest jątrzenie, budowanie konfliktów i antagonizmów. Rozwijanie cech i postaw aspołecznych.
Wszędzie, gdzie judaiści uzyskali wpływy na władzę - dana organizacja ulegała szybkiemu upadkowi.
Tak jest teraz w całym świecie Zachodu. Niestety - stanowiliśmy ostoję, ale ostatnio coraz mniej szans.
Na tym tle to Rosja z Putinem przedstawia się pozytywnie.
I to mnie bardzo boli - bo to nie jest idea, która mi odpowiada.
A jak widać na NP - także ukierunkowują sie na wspomaganie degeneracji.

SpiritoLibero

W przedostatniej notce pisałem o kulisach Soboru V. II.
To tam zaczęła się degrengolada Kk. Teraz byle rabin czuje się władny strofować Papieża...

Rosja w pewnym sensie uporała się z wpływami judaizmu. Stało się to dzięki Cerkwi. Wspaniale pisze o tym Szahak.

w.red

Nie będę pisał że masz rację bo o tym wiesz. Rzecz w tym że wielu ludzi pozwoliło "wdrukować" sobie w umysł różne stereotypy i wzorce stworzone tylko po to by skutecznie ludzi podzielić i poróżnić. A tak na prawdę wszyscy ludzie pod każdą szerokością geograficzną są ...tacy sami. Po prostu chcą żyć godnie, uczciwie i cieszyć się każdym dniem. Tyle że po prostu w wielu przypadkach o tym zapomnieli. Tak jak np człowiek w naszym klimacie zdaje się nie dostrzegać piękna pór roku w codziennej gonitwie za (no właśnie za czym?) chlebem?

W odniesieniu do Rosjan wydaje mi się że masz wiele racji. Tym bardziej że wielu z nas nie ma po prostu wiedzy na temat tego co się tam naprawdę dzieje ( a i przypuszczam że i wielu z nich też nie bardzo się w tym orientuje). Dość na tym, że Rosja odbudowywuje swoje poczucie państwowości i dumy z niego. Dlatego Putin mimo wszystko jest dla nich autorytetem i .... jest wybierany w kolejnych wyborach. Nie ulega też wątpliwości, że w gronie ich "prominentów" trwa nieustanna walka o władzę i prymat w społeczeństwie. W co doskonale wpisuje się i "jabłoko" i Chodorkowski. A ostatnio "wypadek w kąpieli" tuza FSB.
Cóż... wydaje mi się że o ile w naszym państwie nie pojawi się człowiek podobnego formatu u nas Rosjanie po prostu będą nas traktować jak obywateli republiki bananowej. Bez szacunku (bo i za co mieli by nas szanować jeżeli tolerujemy samolikwidację swojego państwa oraz społeczeństwa).
Na marginesie mówiąc czy zwróciłeś uwagę na zmasowaną nagonkę na polityka z Niemiec który w swej książce poruszył podobny problem tyle że u nich?
Niby nic, ale być może w ludziach zadziała instynkt samozachowawczy.

SpiritoLibero

Z tym "instynktem" to bym nie przesadzał. Dopóki nie dzieje sie tragedia to człowiek (z natury leniwy dojutrek) nie zawraca sobie głowy. Przykład tego niemieckiego bankowca jest symptomatyczny. Niemcy z politpoprawnościa borykają się już 60 lat i tak naprawdę to ciagle okupowany kraj.
Kiedyś natrafiłem na bardzo ciekawą informacje, dotyczącą swoistej "lojalki", którą musi złożyć każdorazowo nowy kanclerz. Porządek po-norymberski to coś więcej niż tylko Jałta. Zastanawialiście się kiedyś dlaczego tylu Żydów zostało po wojnie w Niemczech? Nawet "trauma" wojenna ich nie zniechęciła. Na politykę Niemiec wobec nas musimy patrzeć też z tej perspektywy.

Rosjanie uwielbiają Putina bo uosabia cechy cara - Ojca Narodu. I nieważne jest, że pochodzi ze służb. Bo to są ICH służby.

Krzysztof J. Wojtas

w.red, SL

Właśnie o tym chcę porozmawiać - stąd idea spotkania.
Czy jest jakaś szansa odrodzenia?
W moim przekonaniu dysponujemy potężną ideą polskości. Trzeba próbować wykorzystać.
Zwykły, szary człowiek napotyka rzekomo totalną kontrolę wszystkiego. Wydaje się, ze nie ma mozliwości przeciwdziałania. Traci się nadzieję.
Stąd stosuję zasadę, że działam z racji "poczucia smaku" (Herbert). A skutki - to nie jest ważne - po prostu tak trzeba.

Kiedyś pisałem notkę na temat służb (a może komentarz) w odniesieniu do Terlikowskiego i jego stosunku do niedoszłego zwierzchnika diecezji warszawskiej.
To tak a propos służb (nasze - obce). Ale o tym mam nadzieję pogadać.

Warto zaś poświęcić uwagę kierunkom medialnych nagonek - zwróciłem na jeden element manipulacji - napuszczanie na Rosję bez rozróżniania Rosja-sowiety. I już dostałem po łapach. Bo, jak sądzę, to było przyczyną ataku na mnie.
A takich wiodących idei jest kilka.
Może przygotowalibyście jakieś uwagi na ten temat?

chlop ze wsi

Witam żone i Krzyśztofa.
Może nie trafisz na tą notkę.Już jestem w domu. Dziękuję pięknie za bardzo miłe towarzystwo i 'cepowanie".Mam nadzieję że i Spirito już ma z kilometr do domu. Pozdrawiam was z całego serca i jeszcze raz dzieki za tak miłe towarzystwo. Pozdrawiam

w.red

Ech...musiało być ciekawie skoro dopiero dziś do domu docierasz Smile

Żałuję że musiałem sobie odpuścić "pro publico bono" ( z resztą z tych samych powodów co Mufti bo obu nas wzięła do łóżka ta sama Pani - z tego co mi wiadomo).
Nie mniej - żal. Ale jeszcze nie raz nadarzy się okazja to sobie powetujemy straty. Strasznie ciekawym do jakich wniosków doszliście. Wolną chwilą skrobnijcie jakąś notkę na ten temat.

pozdrawiam rekonwalescencko wszystkich

SpiritoLibero

Załuj rudy Very Happy

Wnioski są, dowiesz się na pewno.
Pozdr.

Krzysztof J. Wojtas

@
Wnioski bedą, ale kilka dni potrwa. Jednym z nich jest powtórzyć osobiste spotkanie z chorymi i rekonwalescentami za tydzień. Może byc w rozszerzonym składzie.
A na razie wniosków nie podaję, bo muszę przemyśleć formę. Grono nie było zbyt duże, to i testowanie było wydłuzone - skończyliśmy ok. 5.30.
Wink

))
Trzeba odespać itd. To nie sprzyja koncentracji i klarowności wypowiedzi.

PS. Cieszę się, że dotarliście. Mam nadzieję, że żony nie wykazały nadmiernych zastrzeżeń. Wink

))

w.red

Najważniejsze że wszyscy zdrowi , cali i zadowoleni : Smile

)